Całkowita racja! Płukać, płukać i jeszcze dodam - suszyć.
Co do Cziri nie wiem, nie widziałam, nie jestem ekspertem, ale może to tylko pospolite zapalenie mieszków włosowych? Czasem to, co najprostsze nie przychodzi nam na myśl. Sama jesteś specem, więc wiesz, że to da się opanować.

Co prawda paszczak to trudne miejsce, ale dla chcącego...

Trzeba próbować.
