Szczeka za to na siebie przed lustrem- specjalnie biegnie do pomieszczenia gdzie jest lustro na cała sciane i tam sie "wygłupia": kręci łbem, przypada do podłogi i

poszczekuje!

Argo przed lustrami w przedpokoju dosłownie leżakuje przygląda się sobie osobiście i pozostałym domownikom

zawsze ułoży się tak aby wszystkich mieć na oku. Patrzy w lustra i mam wrażenie

że podziwia też samego siebie nie szczeka na swoje odbicie,

ale stroi do niego miny przeciąga się, zaprasza mruczeniem do zabawy i obserwuje efekty.

Potrafi nawet zajadać przekąski i przyglądać się sieobie

Któregoś razu skusiłam się, aby dotknąć odbicia w lustrze efekt był piorunujący

- najpierw zdziwenie,

zaduma co sie dzieje

smutny pyszczek i mina obrażonego na cały świat chow chowa.

Końcowy rezultat głaskania odbicia w lustrze -wyjdę sobie na balkon i szybko nie wrócę

.Na szczęście nie doznał urazu na psiej psychice i od tamtej pory kładzie się bliżej lustra

aby w razie przypływu czułości nikt się nie pomylił kogo ma głaskać.Bardzo dziwny jest ten mój chow chow.Czasami żartuje, że powinien się wabić ;Dziwadełko;
