Witam wszystkich !!
Mimo ze forum śpi od kiedy sie tu pojawiłam, liczę ze zajrzy ktoś i mi opisze hehe
Mam problem: moj chowek ma juz 5msc, nie bede jej zachwalać poniewaz nie o tym ten wątek...ale do rzeczy
Codziennie popołudniami jeździmy do rodziców gdzie sa dwa psy, oba ze schroniska jeden stary mały kundelek szef domu i świeżak który jest u nich tyle co Lala u mnie czyli 3msc, świeżak kundelek mieszany z wyzlem pies jest bardzo szybki itp to dzikus dopiero niedawno zaczął podchodzić do nas i daje sie chwile pogłaskać, widać ze boi sie ludzi, podskakuje ze strachu przy najmniejszym hałasie, w stosunku do starszego pieska jest uległy, wyraźnie sie go słucha, obserwuje i robi to co on

Ale gdy przyjeżdża do nich Lala zaczyna sie szał... Na początku nie puszczaliśmy ja z tymi psami tylko zabieraliśmy do domu, teraz gdy pogoda jest ładna, chcieliśmy aby chowek tez trochę pokorzystal z wolności na podwórku, ogród jest wielki, ogrodzony.
Staruszek od początku wogole Lala sie nie interesuje nawet sie nie wąchają, czasami Lala w pogoni za czymś go szturchnie a on nawet sie nie obejrzy... Gorzej ze świeżakiem, Lala znalazła sobie w nim kumpla pewnie dlatego ze on jest młody ma okolo 2 lat
Od przekroczenia furtki dopóki jesteśmy tam za sobą biegają, ale zeby tylko... Oba zaczepia sie i gryza niby dla zabawy w szyje, gdy ona pada to na odwrót ciagle sie zaczepiają, nie myślałam ze chow chow bedzie w stanie przez 4 godziny biegać i szaleć... Myślałam sie sie zmęczy i po kilku pobytach te szajby bedą ustępować ale niestety tak nie jest.
Nie wiem co zrobić czy zamykać swiezaka w kojcu czy zabierać Lale do domu, reagować czy czekać az to im przyjdzie...
Codziennie Lale czesze, pielęgnuje jej furterko a gdy wracamy wieczorem to jest cała mokra od śliny, wytwarzana w błocie,dzisiaj az zaczęła kuleć na jedna łapę, bardzo sie wystraszyłam dlatego zdecydowałam sie napisać... Mam nadzieje ze to nic poważnego jesli jej jutro nie przyjdzie to pojadę do veta.
Dodam ze inne psy na spacerze np wogole ja nie interesują, psy sąsiada tez nie, tylko tego swiezaka tak zaczepia, to ona wiecej go zaczepia niż on ja, jak on leży to ona biegnie i zaczyna go podgryzać za łapę albo za szyje i wtedy on oddaje tym samym...
Gdy siedzę na ogrodzie i mowię do Lali nie wolno fe, rozdzielam je i po 2 sekundach jest to samo, nie potrafią siedzieć na ogrodzie razem bez gryzienia
Co byście zrobili na moim miejscu?
Proszę o odp